Czy intercyza oznacza, że nie ufam swojemu partnerowi?
Nie. To znaczy, że ufasz również sobie. I że nie boisz się mówić o ważnych sprawach zanim będzie za późno. Intercyza to nie dowód braku miłości – to dowód dojrzałości. Zgodnie z art. 47 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (KRO), małżonkowie mogą wprowadzić ustrój rozdzielności majątkowej w formie aktu notarialnego – zarówno przed ślubem, jak i w trakcie trwania małżeństwa.
Czy rozwód naprawdę można przeprowadzić „z klasą”?
Tak. Jeśli obie strony wiedzą, czego chcą i mają obok siebie prawnika, który nie dolewa oliwy do ognia. To nie będzie łatwe – ale może być spokojne, mądre i szybkie. Polskie prawo (art. 56 §1 KRO) dopuszcza rozwód, gdy nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia – ale nie nakazuje walki. Wiele spraw kończy się bez orzekania o winie.
Czy naprawdę potrzebuję prawniczki, jeśli „dogadaliśmy się po ludzku”?
Dogadanie się to początek. Ale podpisujesz dokumenty, które mają skutki prawne – często na całe życie. Nawet dobre intencje potrzebują ram i zapisów. Nawet rozwód bez orzekania o winie wymaga pozwu, zgodnych oświadczeń i uwzględnienia przez sąd kwestii dzieci i alimentów (art. 58 KRO).
Czy kobieta może „wygrać” rozwód z kimś, kto ma pieniądze i wpływy?
Tak. Ale tylko wtedy, gdy wie, jakie ma prawa, co jej się należy i... nie zostaje z tym sama. Przepisy są równe dla obu stron, ale skuteczna ochrona interesów zależy od strategii. Można domagać się alimentów na siebie (art. 60 KRO), sprawiedliwego podziału majątku (art. 31–43 KRO) i zabezpieczeń dla dzieci.
Nie. Czasem to akt odwagi i początek nowego, lepszego rozdziału. Prawo nie wartościuje moralnie decyzji – liczy się trwałość rozkładu pożycia i dobro dzieci. Decyzja o rozwodzie może być najbardziej odpowiedzialną, jaką podejmiesz.